Siedziała cicho, obijając nogami o murek (bardzo cicho Watriss tak... -_-). Patrzała na dziewczynę z zaciekawieniem, wsłuchiwała się w niesłyszalne myśli. Druga osobowość była równie zaciekawiona. Jedyne co mogło ją teraz oderwać to krzyk torturowanego człowieka.