Jako że obserwowanie powoli mnie nudziło, postanowiłam powoli zejść z drzewa... Kiedy byłam już na ziemi, popatrzyłam jeszcze na piękne, mityczne stworzenie i zmieniłam się w lisa. Pomimo wszystko, w tej formie trudniej mnie dostrzec - logiczne, jestem mniejsza. Położyłam się w trawie, na tle mając pień drzewa, co wzmocniło mój "kamuflaż".