Poczuła, że ktoś ją obejmuje. Chciała coś powiedzieć, ale tylko jęknęła. Nagle, sama nie wiedziała czemu, wyrwała się z uścisku i przeczołgała się kilka metrów po piasku. Położyła się, oddychając ciężko i straciła przytomność.
Gdy po kilku minutach obudziła się, czuła się naprawdę dziwnie. Przede wszystkim zapachy. Były strasznie wyraźne. Powoli otworzyła oczy i podniosła łeb. Spojrzała na swoje łapy. Zaraz, zaraz... Łapy?! Czyżby wreszcie się przemieniła? A może to kolejna halucynacja...