Szedłem wzdłuż rzeki. Zamierzałem znaleźć wyjście z tego lasu, a podążanie wzdłuż wody to chyba dobry pomysł... Zobaczyłem żabę płynącą w wodzie. Rzuciłem w nią sztyletem który miałem w dłoni. Trafiłem. Zresztą nic dziwnego. Stałem kilka metrów od niej. Wyjąłem broń z wody i ruszyłem dalej.