OM NOM NOM

[Evora]

 Raczej mało. Lepiej by było mieć puszcze.

[Bezimienny]

Ale na tej polanie łatwo się zgubić skoro jest tylko trawa, a księżyce ją znają. Z górami podobnie.

[Evora]

 W tych górach nie da się zgubić. Tylko Ev taka jest, że się gubi.
 Najłatwiej jest się zgubić u ogników w puszczy. Potem jedzie puszcza u mroczków, bo tam prawie światła nie ma.

[Bezimienny]

Oj dobra tam

[Bezimienny]

OOooo jak czytam, to ja mogę być w takim sądzie wojennym (Ale ława przyięgłych musi być inna)

[Evora]

 Ludziska, chcecie konkursik, w którym nagrodami będą czekolady? Nic lepszego nie przyszło mi do głowy, a w spiżarce mam pełno czekolady.

[Bezimienny]

Nie lepiej nakarmić ubogich? Czekoladą? Albo ty ją zjedz?!

[Evora]

 Jak dla mnie jest jej za dużo.

[Bezimienny]

To mi możesz dać, może nawet twój dom, sam do ciebie dojdzie

[Evora]

 Ja tam wole zrobić konkurs :/

[Bezimienny]

Dobra, niech tam bedzie

[Evora]

 Na spamie cicho, w fabule cicho. Wiem, że z jakaś połowa osób powyjeżdżała, ale to nie powód, żeby wszędzie było tak cicho.

[Kin]

Krucjusz marudzi, wiec napisze pozdrowienia z Grecji. Derp. I przepraszam za pisownie, ale klawiatura telefonu z ktorego korzystam jest nieco ofmienna od mojego.

[Evora]

 Niestety, muszę marudzić. Właśnie przeżywam załamanie twórcze.

[Kin]

A czemuż to?
Ja przezywam nadmiar emocji znanej jako wkurw przez bande brytoli ktorzy niestety dziela ze mna hotel. Ich tępy rechot jest gorszy od... Nie jestem e dtanie znalesc okreslenia...