Usłyszała za sobą jakiś świst i uskoczyła w bok, jednocześnie przemieniając się w wilka. Na tym jednak ucieczka się zakończyła, gdyż spadła na nią druga siatka. Warknęła pod nosem, ale nie próbowała się szarpać widząc skutek, który odniosła Evora. Spojrzała wściekle na jakieś zielone, niewielkie stwory, które wyskoczyły z krzaków.
- Może zobaczmy dokąd one nas zabiorą - *tak jakbyśmy miały inne wyjście* dokończyła w myślach z niezadowoleniem, że dała się złapać tak szybko. Chociaż... Może to była droga na skróty? Tylko dokąd ona będzie prowadzić?