Poszedł za Watriss, spod kaptury mignęły błyszczące oczy.
-Nic się nie zmieniłaś.- powiedział i zabrał z przed nosa pióro jakiemuś dzieciakowi. Posłał mu jedynie mordercze spojrzenie gdy ten próbował go kopnąć. Skrytobójca nie zabija bez potrzeby, łowca nie poluje bez  celu.

Stanął jak wryty. Przyjrzał się dokładnie czarnemu futrze, długiemu lekko machającemu ogonowi. Silnie błękitnym oczom. Zamarł na dłuższą chwile, nie wiedząc jak zareaguje gdy go zobaczy. Nie, nie mógł jej się tak pokazać. Nie tak wraca łowca, nie tak wygląda. Dotknął ręką rozdartego boku, przetartej kurtki. Cięciwa łuku wbiła mu się w brzuch, cofnął się kilka kroków. Nie widział czy zawróci  czy się ukryć.   

imię:Endros
płeć: Samiec
wiek:19 lat
po przemianie: tak
charakter: jest mało mówny, lubi tortury, często ukrywa się w cieniu lubi również wiedzieć co się dzieje
plemię: brak
stanowisko: -
wygląd: Jako człowiek jest wysoki, ma bladą skórę i czarną czuprynę oraz piwne przeszywające oczy.  Jako wilk ma czarną długą sierść i bliznę i długą bliznę na jednym boku. Oczy są piwne i przeszywające jak u człowieka.  Wokół oczy białe obwódki.
rodzina: Rodzice zginęli w pożarze mniej więcej w tym samym czasie co rodzina Watriss, jego młodsza sistra Nila zwana Nel lub podobnie zginęła z powodu choroby  trzy lata potem.
stan cywilny: niby wolny a niby nie