Ev nie miała siły. Złamana ręka, brak słuchu w jednym uchu i do tego ten artefakt. Dziewczyna zaczęła się zastanawiać czy mogłaby umrzeć z bólu głowy. Powinna się pozbyć tego dziadostwa. I to jak najszybciej. Jednak częściowo nie chciała się pozbyć błyskotki. A skoro to był artefakt mogłaby się chociaż dowiedzieć co robi. Może potrafi leczyć wszelkie rany, albo zwiększa siłę i wytrzymałość, a może daje możliwość latania?
Ciekawość nie dawała jej żyć. Może trochę poczeka, aż oślepnie, a wtedy będzie mogła garściami czerpać z zysków. A co jej da jeśli będzie ślepa i głucha, ale za to będzie miała wielką siłę? Co by jej dało, gdyby miała zdolność latania mimo tego, że nie wiedziałaby gdzie leci.
To wszystko było bez sensu.