Leżała i obserwowała chmury, białe obłoki ścigające się po niebie, gdy nagle poczuła kopnięcie i jak coś ciężkiego upada obok niej. Skrzywiła się i uniosła głowę. Zobaczyła jakąś dziewczynę, która również leżała na ziemi, lecz po chwili podniosła się do pozycji siedzącej.
- Matka nie nauczyła Cię, że patrzy się pod nogi, gdy się chodzi czy o tym zapomniała? - zapytała rozdrażniona. Jak można tak po prostu sobie iść i na nią nadepnąć.