Najeżyła się, słysząc ton jej głosu. Nie dość, że uratowała jej tyłek to jeszcze została potraktowana niezbyt mile.
- Masz jakiś problem w stosunku do mnie, czy tylko strzelasz dąsy, bo nie umiałaś sobie poradzić z nawet małym lisem? - syknęła. Nie zamierzała tolerować takiego zachowania w stosunku do niej, biorąc pod uwagę, że to ona była z nią od początku, i to Amber chroniła jej tyłek już wiele razy.