W sumie zginął tylko jeden goblin, ale swa kolejne były poobijane, a reszta pogubiła gdzieś swoje bronie. Jedyny stwór, który był cały i zdrowy ponowił samotny, wprost beznadziejny atak na Watriss. Zamachnął się, lecz nie trafił - skutek jego ataku był taki, iż wilczyca dostała po głowie ciężkim ostrzem metalu. Nie zrobiło jej to żadnej rany, ale siniak pozostanie na pewno. Broń złamała się stworowi w dłoniach. Jego towarzysz drażnił sie z Lilith, a reszta uciekła do wieży, by zawiadomić swego pana i inne patrole.