Przez chwile sądziła, że stwór zauważył niewielką, ale szybko powiększającą się dziurę w siatce, ale miała szczęście. Westchnęła i czekała. Cel wędrówki powinien być już bliski. Amber miała dodatkowego farta, że troll nie wpadł na pomysł by wykorzystać na niej jakieś liny i łańcuchy, a tylko przyczepił ją do drzewa.