Obracał w palcach naszyjnik z serduszkiem. Mówiąc, że cały czas o niej myśli -nie kłamał. Po głowie chodziła mu tylko nieznana kobieta, nie zdolna do ujarzmienia. Delikatnie stąpała po jego umyśle z tym uśmiechem na twarzy. Tak radosna. Jeśli coś zrobi to albo jeszcze bardziej będzie o niej myśleć, albo zapomni. Chociaż nie chce zapominać. Chce patrzeć na jej uśmiechniętą twarz za każdym razem. Jęknął coś pod nosem, może przekleństwo, może ciepłe słówko które by jej powiedział.